Nie czytałem jeszcze pierwszego tomu wywiadów i spotkań z aktorkami autorstwa Łukasza Maciejewskiego, ale wpadły mi w ręce dwa kolejne, czyli Portrety i Odkrycia (o tym ostatnim wkrótce). Oczywiście trudno dyskutować z doborem, bo on zawsze będzie subiektywny, ale jeżeli oceniać pod względem trafności, tego czy opisane postacie są interesujące, to jest po prostu w punkt. Osiemnaście portretów. Aktorek, które mają na swoim koncie naprawdę sporo fantastycznych ról, choć może niektóre z nich dziś są już mniej aktywne. W przeważającej części to panie debiutujące w latach 60 lub 70, ale jest też kilka młodszych. To może być trochę kłopot przy lekturze: im lepiej znasz daną postać, tym bardziej wciąga rozdział akurat jej poświęcony, przypominasz sobie jej kreacje, to co widziałeś, wszystkie wspomnienia dotyczące konkretnych spektakli czy filmów, nie są wtedy obce, budzą emocje. Nie wiem więc czy na pewno ta książka będzie więc satysfakcjonować młodszych czytelników, ale dla tych po 40 i ciut starszych, to twarze bardzo dobrze znane, lubiane, a i same tytuły nie będą obce.

Spodziewałem się rozmów, ale koncepcja Łukasza Maciejewskiego była ciut inna, bo każdy z rozdziałów to nie tyle sam wywiad, ale rzeczywiście portret, który maluje poprzez własne wspomnienia, krótki biogram, opis różnych kreacji teatralnych i filmowych, sporą garść cytatów z przeszłości, a dopiero w to wplata swoje pytania i odpowiedzi bohaterek. Trudno więc odnieść mi się do reklamy książki, że niby jego rozmówczynie po raz pierwszy tak otwarcie opowiadają o swoich najszczęśliwszych i najtrudniejszych doświadczeniach. Powiedziałbym raczej: nie sądzę.

Choć autor dużo pisze o sobie, swojej karierze, którą rozwijał już od czasów licealnych, podkreśla swoje dobre kontakty z gwiazdami sceny i ekranu, to przecież nie z nim jednym rozmawiają. Na plus na pewno zaliczyć można to, że to nie są rozmowy o rzeczach mało istotnych, ploteczkach, Maciejewski skupia się głównie na pracy zawodowej, na trudnościach jakie się z nią wiążą, wyzwaniach, powodach do satysfakcji. Jest tu trochę wspomnień dotyczących znanych reżyserów, aktorów, nauczycieli, ale nie w jakimś sensacyjnym tonie. Przyglądamy się drodze zawodowej każdej z pań, trochę zastanawiając się nad tym ile w ich sukcesach zależało od ciężkiej pracy, talentu, ale ile od zwykłego szczęścia do propozycji, które dadzą szansę na pokazanie czegoś więcej niż dotąd. Opowiadają o swoim nastawieniu do zawodu, o przygotowywaniu się do roli, o wyborach między teatrem i ekranem, zawirowaniach życiowych. Każdy rozdział jest trochę inny, na próżno szukać jakiegoś szablonu pytań. To chyba jednak dobrze, bo przecież każda z nich zasługuje na to by traktować ją wyjątkowo.

Jadwiga Barańska, Iga Cembrzyńska, Bożena Dykiel, Joalnta Fraszyńska, Krystyna Janda, Maja Komorowska, Emilia Krakowska, Anna Radwan, Dorota Segda, Grażyna Szapołowska, Marzena Trybała, Małgorzata Zajączkowska, Magdalena Zawadzka, Joanna Żółkowska. Te nazwiska chyba stanowią wystarczającą zachętę do sięgnięcia po tę książkę, prawda?
Przyznam, że na niektóre z pań spojrzałem trochę na nowo, kojarząc je np. z ról filmowych i ze zdumieniem odkrywając tu ich role teatralne np. u Grotowskiego, Jarockiego, Jarzyny, Warlikowskiego, czy Lupy. Sporo najwyraźniej mam jeszcze braków w tym zakresie, ale na szczęście coraz więcej spektakli można zobaczyć choćby na Ninatece, więc pewnie będę szukał okazji, by jak najwięcej zobaczyć, nawet na małym ekranie, skoro nie dane było mi na żywo. Przecież najcudowniejsze uczucie masz wtedy gdy czytając o jakiejś aktorce, przypominasz sobie jej role, różnorodność emocji, charakterów, przez nią kreowanych.
Mimo pewnych zgrzytów, dobrze się to czyta i sięgam natychmiast po kolejny tom.

Tekst: Robert Frączek, www.notatnikkulturalny.blogspot.com
Foto: Ewa Milun-Walczak, www.miluna.pl