Pamiętacie o filozofii? Wydaje się domeną staruszków o siwych brodach, bo przecież kto dzisiaj ma czas na dzielenie włosa na czworo… Żyjemy szybko, czasami zbyt szybko, i coraz częściej mylimy filozofię z historią filozofii. A przecież filozofia to nie skomplikowane teorie i trudne do zapisania nazwiska, ale umiłowanie mądrości, szukanie odpowiedzi na pozornie proste pytania, w tym to najważniejsze, choć czasami najbardziej wyśmiewane, jak żyć? Warto wrócić do tak rozumianej filozofii – i to razem z dziećmi. Pretekstem może być książka Michela Piquemala „Bajki filozoficzne. Jak żyć na Ziemi?ˮ wydana przez Muchomora.
Wydawnictwo Muchomor wydało całą serię bajek filozoficznych. To świetna lektura – jak dla mnie pozycja obowiązkowa w każdej domowej i szkolnej bibliotece. Akurat ten tom poświęcony jest ekologii, życiu na Ziemi, naszej współodpowiedzialności za planetę
i innych: za ludzi, za zwierzęta, za rośliny. Warto popatrzeć na te tematy inaczej, oderwać się od klasówek z biologii i popatrzeć na naturę z podziwem. Ktoś może powiedzieć,
że filozofia jest za trudna dla dzieci. To nieprawda! Dzieci z natury zadają mnóstwo pytań i zastanawiają się nad wieloma sprawami, ale nam dorosłym czasami łatwiej nie odpowiadać. Dzięki tej małej książeczce mamy szansę razem tej odpowiedzi poszukać, a być może i spojrzeć inaczej na własne dzieci.
Michel Piquemal sięga do mitów, przypowieści, legend, bajek i pism filozoficznych z całego świata. Znajdziemy tutaj mity greckie i indiańskie, afrykańskie bajki, krótkie wiersze, taoistyczne przypowieści. Lektura najdłuższego tekstu zajmie może kilka minut. Do każdej opowieści dołączony jest komentarz pod frapującym tytułem „W pracowni filozofaˮ. Nie ma tam prostych odpowiedzi i recept, ale są podpowiedzi i pytania, dzięki którym sami możemy odkryć, co dla nas ważne, i podejrzeć, jak myśli ktoś inny. Każdy tekst opatrzony jest słowem-kluczem. Wszystkie te słowa zebrano także na końcu w coś w rodzaju indeksu. Wielkie to słowa – w tej niepozornej, małej książeczce znajdziemy teksty o altruizmie, głupocie, zanieczyszczeniach, społeczeństwie, stworzeniu, zaangażowaniu
i wegetarianizmie – to tylko kilka przykładów. Ten indeks to świetna podpowiedź dla nauczycieli, którzy chcieliby zachęcić swoich uczniów do rozmyślania i zadawania mądrych pytań, i dla rodziców – bardzo fajnie się o tych tekstach rozmawia, ucząc się przy okazji, jak cudownie można się różnić.
Pewnego dnia pewien astrofizyk spotkał się z Papuasem. Z pomocą tłumacza zaczęli ze sobą rozmawiać. Papuas okazał duże zainteresowanie badaniami naukowca i zapytał go, nad czym aktualnie pracuje.
– Naszym wielkim marzeniem – powiedział mu astrofizyk – jest znalezienie życia na planecie Mars.
– Dlaczego? – zdziwił się Papuas. Więc wasze życie na tej ziemi okazało się nieudane? (Papuas i astrofizyk, str. 44)
Znajdziecie chwilę, żeby zajrzeć do tej albo do jakiejś innej książki Piquemala? Bajki prowokują, skłaniają do rozmyślań, zmuszają do zatrzymania się na chwilę, wybijają
z codziennego rytmu. Niektóre historie wydały się mi banalne, o innych nie mogłam przestać myśleć. Zamiast czytać o historii filozofii zacznijmy ją uprawiać, choćby
bawiąc się z dziećmi.
Michel Piquemal, Bajki filozoficzne. Jak żyć na Ziemi? tł. Maria Braunstein, Michał Krasicki, il. Agnieszka Malmon, Muchomor 2015
Tekst: Magdalena Koziarek synkowe-czytanie.blog.onet.pl
Foto: Ewa Milun-Walczak miluna.pl