Kolejny powrót do albumów ze zdjęciami z zeszłorocznego wyjazdu do Lwowa. Większość wrażeń już przekazanych, odnotowanych, ukazanych w Notatniku. Gdzieś w katalogach ukryła się jeszcze jedna galeria, nie uliczna, nie otwarta, ale prywatna, twórcza. Z ponad rocznym opóźnieniem zapraszamy do odwiedzin pracowni Igora Maika.
![](https://notatnikkulturalny.pl/wp-content/uploads/2020/11/igor_maik_lwow-106.jpg)
Wchodzimy do domu oddalonego kilka kilometrów od centrum miasta – z tego miejsca już blisko na Cmentarz Łyczakowski. Jest majowe przedpołudnie, więc światło ciekawie wpada do środka. Artysta wita nas bardzo ciepło, oprowadza po kilku wnętrzach, po czym siadamy przy stole w pracowni. Otaczają nas jego prace, obrazy, kompozycje.
Po chwili na stole jest solidny poczęstunek, nie możemy narzekać na brak gościnności – taki obiad na drugie śniadanie, w dodatku lekko zakrapiany. Rozwiązują się języki, łatwiej rozmawiać, dopytywać o szczegóły. Po jakimś czasie rozpoczyna się prezentacja prac, obrazów wykonanych w różnych technikach.
![](https://notatnikkulturalny.pl/wp-content/uploads/2020/11/igor_maik_lwow-32.jpg)
Jest bardzo kolorowo, wiele tu aniołów, nagich kobiet, natury ale także motywów kościelnych, ludowych. W wielu miejscach to nie tylko gra barw, gra farb ale także wykorzystanych form, kształtów, struktur. Nie marnujemy pustych tubek…
![](https://notatnikkulturalny.pl/wp-content/uploads/2020/11/igor_maik_lwow-40.jpg)
Igor pokazuje okazały zbiór ukryty we wnękach pracowni. Spotkanie wypełniają anegdoty, opisy, historie i toasty. Jest jeszcze bardziej kolorowo…
Na koniec kilka pamiątkowych zdjęć, jeszcze kilka pokazanych prac. Bardzo duża dawka wrażeń jak na pierwszą połowę dnia. Czas na powrót i kolejny spacer po Lwowie. Znajdziemy tu jeszcze wiele ciekawych wnętrz.
Igor Maik (ur. 1956 r.) – artysta pochodzący ze Lwowa, absolwent Lwowskiej Akademii Sztuki.
Tekst: Mariusz Walczak
Foto: Ewa Milun-Walczak, www.miluna.pl