Oman. Cóż wiemy o tym kraju, poza pierwszym skojarzeniem: ropa, bogactwo, Islam? Reportaż Agaty Romaniuk przybliża nam nam życie, ale z naciskiem na kobiecy punkt widzenia. To nie jest wada, choć pewnie ogranicza trochę zakres tematów i wiedzę jaką można by uzyskać. Szkoda, że nie ma tu więcej rozdziałów jak choćby ten o przejawach wdzięczności wyrażanych przez naród dla rządzącego od ponad 50 lat sułtana. Nazywany dobroczyńcą rzeczywiście zrewolucjonizował Oman, doprowadził do wielu przemian, które mogą zadziwiać nie tylko tempem, ale i zakresem na tle innych krajów Zatoki Perskiej.

Autorka nie ukrywa tego, że dla niej peany na jego cześć brzmią trochę sztucznie, pisze też o tłumieniu wszelkiej opozycji i głosów krytycznych, nie szuka jednak na siłę jedynie negatywów, sama niejednokrotnie konfrontując się z rzeczami, które ją zaskakują na plus. Ona też kiedyś przyjechała tu i była pod wrażeniem warunków życia, możliwości, zaakceptowała to co wydawało się z perspektywy trudne do przeskoczenia. Oman nie jest więzieniem dla kobiet, choć z naszej perspektywy czasem może wydawać się złotą klatką, w której są zamknięte.

Romaniuk zbiera różne historie, zarówno kobiet, do których życie się uśmiechnęło, jak i tych, które zmagają się z różnymi trudnościami. Opowiada o małżeństwach aranżowanych, o tym jak trudno uzyskać rozwód, o braku akceptacji dla małżeństw z obcokrajowcami (szczególnie dla kobiet), o losie kobiety, która choć może pracować, wciąż musi być „pod opieką” mężczyzny, o przemocy domowej. Tradycja przeplata się z nowoczesnością (nawet dla Tindera znalazło się miejsce), ból i złość z blichtrem i dumą, że ma się życie lepsze niż życie rodziców.

Przemiany obyczajowe są tu tematem numer jeden, choć pewnie nie mniej interesujące z naszego punktu widzenia będą również kwestie ogromnych przepaści jakie rysują się między obywatelami Omanu i specjalistami ściąganymi ze świata, a ludźmi z biedniejszych krajów, którzy traktowani tu są nie tylko jako tania siła robocza, ale normalni niewolnicy. Chwilami krew zalewała gdy czytało się u „kupowaniu” nieletnich żon, po to by porzucić je kilka tygodni później. Drugie życie, szczególnie wyraźne w życiu mężczyzn, na pierwszy rzut oka bogobojnych i wspaniałych mężów również może zaskakiwać, w zderzeniu z naszym myśleniem o muzułmanach jako ludziach, którzy dużo poważniej traktują zasady swojej wiary.

Bez napastliwości i grania na emocjach, a jednocześnie poruszający reportaż. I to debiut! Przeczytane z dużą ciekawością.

Tekst: Robert Frączek, www.notatnikkulturalny.blogspot.com
Foto: Ewa Milun-Walczak, www.miluna.pl