Zanurzyć się w wielki błękit i wyjść z tego suchą nogą? Da się – sprostałam wyzwaniu dzięki działaniom z kolejną techniką fotografii eksperymentalnej – cyjanotypią. Najczęściej kojarzy się z niebieskimi fotogramami, czyli „śladami” czy „cieniami” jakie zostawiają po sobie rośliny czy inne obiekty na charakterystycznym, niebieskim papierze z chemią światłoczułą. W moim przypadku jest troszkę inaczej – najpierw powstają kolaże, które potem drukuję i naświetlam. Dzięki temu, można się w tą pracę zanurzyć bezpiecznie, bez wychodzenia z domu w czasie narodowej kwarantanny. Oto efekty.