Kolejny powrót do albumów ze zdjęciami z zeszłorocznego wyjazdu do Lwowa. Większość wrażeń już przekazanych, odnotowanych, ukazanych w Notatniku. Gdzieś w katalogach ukryła się jeszcze jedna galeria, nie uliczna, nie otwarta, ale prywatna, twórcza. Z ponad rocznym opóźnieniem zapraszamy do odwiedzin pracowni Igora Maika.
Wchodzimy do domu oddalonego kilka kilometrów od centrum miasta – z tego miejsca już blisko na Cmentarz Łyczakowski. Jest majowe przedpołudnie, więc światło ciekawie wpada do środka. Artysta wita nas bardzo ciepło, oprowadza po kilku wnętrzach, po czym siadamy przy stole w pracowni. Otaczają nas jego prace, obrazy, kompozycje.
Po chwili na stole jest solidny poczęstunek, nie możemy narzekać na brak gościnności – taki obiad na drugie śniadanie, w dodatku lekko zakrapiany. Rozwiązują się języki, łatwiej rozmawiać, dopytywać o szczegóły. Po jakimś czasie rozpoczyna się prezentacja prac, obrazów wykonanych w różnych technikach.
Jest bardzo kolorowo, wiele tu aniołów, nagich kobiet, natury ale także motywów kościelnych, ludowych. W wielu miejscach to nie tylko gra barw, gra farb ale także wykorzystanych form, kształtów, struktur. Nie marnujemy pustych tubek…
Igor pokazuje okazały zbiór ukryty we wnękach pracowni. Spotkanie wypełniają anegdoty, opisy, historie i toasty. Jest jeszcze bardziej kolorowo…
Na koniec kilka pamiątkowych zdjęć, jeszcze kilka pokazanych prac. Bardzo duża dawka wrażeń jak na pierwszą połowę dnia. Czas na powrót i kolejny spacer po Lwowie. Znajdziemy tu jeszcze wiele ciekawych wnętrz.
Igor Maik (ur. 1956 r.) – artysta pochodzący ze Lwowa, absolwent Lwowskiej Akademii Sztuki.
Tekst: Mariusz Walczak
Foto: Ewa Milun-Walczak, www.miluna.pl