Pisanie o jakiejś książce w połowie stycznia, że to doskonały pomysł na prezent zabrzmi pewnie dość dziwnie. Może więc lepiej kupcie tę książkę tak po prostu i bez okazji? Tylko szkoda, że ma tak bardzo ?dziewczyński? tytuł (wiem, dlaczego ma, ale po prostu trochę trudno ją w takiej postaci sprzedać chłopakom), bo wcale nie uważam, że to lektura tylko dla dziewczynek.

?Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek? Eleny Favilli i Francesci Cavallo (Wydawnictwo Debit, 2017) to w tej chwili lektura ?prawie? kanoniczna, wyczekana, zalecana przez wszystkich i wychwalana pod niebiosa. Współczesne i prawdziwe bajki-baśnie, które mają pokazać dziewczynkom ich siłę, dodać nadziei i sprawić, że wyrosną im skrzydła. Przyznaję, że ja tę ideolo kupuję (w końcu kiedyś byłam dziewczynką), bo historie opisane w tej grubej, pięknie wydanej i świetnie zilustrowanej książce mogą naprawdę niejedną osobę zainspirować ? i wcale nie musi być to dziewczynka.

?Opowieści? stały się słynne już przed wydaniem. Zrzucili się na nie przyszli czytelnicy ? jak podaje wydawnictwo na swoich stronach to najhojniej finansowana oryginalna publikacja w dziejach crowdfundingu. Autorki stworzyły dzieło z tezą ? można się na to oczywiście obruszać, ale opowieści o kobiecej sile i uporczywym dążeniu do celu wbrew przeciwnościom wcale nie jest dużo, więc warto wspominać książki, które pokazują świat z trochę innej perspektywy. Przypominają, że historię świata tworzyły także kobiety. A na dodatek pozwalają uwierzyć, że jeśli tylko bardzo się chce, da się zboczyć z utartych ścieżek i wytyczyć nowe. Wcale się nie obrażę, jeśli taki przekaz zostanie w głowie moich chłopców.

Co więc otrzymujemy w ?Opowieściach?? Sto historii kobiet ? każda z nich mieści się na jednej stronie tekstu, każdej towarzyszy osobna ilustracja. Portrety bohaterek narysowało sześćdziesiąt rysowniczek z całego świata, jest wśród nich także Polka. Polki znajdziemy również wśród bohaterek (i nie jest to jedynie Maria Skłodowska-Curie) ? oprócz niej nasz kraj reprezentuje Irena Sendlerowa i Tamara Łempicka.

Dla mnie ?Opowieści? to bardziej leksykon niż zbiór baśni. To rodzaj encyklopedii, w której w przystępny sposób opowiedziano o kobietach z różnych krajów i środowisk. Opisano tutaj lekarki, lekkoatletki, polityczki, biolożki, pielęgniarki i artystki ? za każdym razem konsekwentnie używając formy żeńskiej.

Przyznaję, że lektura tej książki od deski do deski może być trochę nużąca. Budowa każdej historii-hasła jest podobna i przy ciągłym czytaniu może męczyć, ale nie tak przecież czytamy leksykony czy encyklopedie (a przynajmniej nie tak czyta je większość społeczeństwa, bo chyba jeszcze się do nich zagląda?). ?Opowieści? polecałabym raczej do czytania ?na wyrywki?, po jednej historii wieczorem lub po prostu na chybił-trafił, w poszukiwaniu ciekawej bohaterki. Jedna lub kilka historii na raz nie męczy a rozbudza ciekawość, inspiruje, skłania do dalszych poszukiwań. Sama kilka razy zadawałam sobie pytanie: czemu nic nie wiedziałam o tej kobiecie?

Tak jak przy każdej książce, warto ?Opowieści? czytać krytycznie i pamiętać, że powstała jakiś czas temu. Wiele opisanych tutaj kobiet ciągle żyje i działa. Niektóre mogą budzić kontrowersje. Tak jest na pewno w przypadku Aung San Suu Kyi, dawnej birmańskiej opozycjonistki, która po objęciu władzy w swoim kraju jest oskarżana o prześladowanie Rohindżów. Władza zmienia ludzi ? świetny temat do dyskusji z dziećmi, nie sądzicie?

Warto czytać ?Opowieści? i koniecznie trzeba o nich rozmawiać. To lektura obowiązkowa dla dziewczynek, szczególnie tych niepewnych siebie. Bo przecież wiadomo, że niegrzeczne dziewczynki mogą więcej.

Elena Favilli, Francesca Cavallo, Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek. 100 historii niezwykłych kobiet, tł. Ewa Borówka, Wydawnictwo Debit, 2017

Tekst: Magdalena Koziarek, www.synkoweczytanie.wordpress.com
Foto: Ewa Milun-Walczak, www.miluna.pl